Mateusz Zając
Od 31 marca do 14 kwietnia powiat Kufstein w Tyrolu (Austria) można opuszczać tylko po ukazaniu negatywnego wyniku „testu” na koronawirusa SARS-CoV-2.
Władze tłumaczą wprowadzenie tak poważnego ograniczenia mobilności pojawieniem się nowego brytyjskiego wariantu koronawirusa SARS-CoV-2 (B.1.1.7), w którym wykryto obecność mutacji E484K wykrytej wcześniej w południowoafrykańskim (B.1.351) i brazylijskim (P.1) wariancie koronawirusa SARS-CoV-2.
Mutacja E484K jest mutacją białka S koronawirusa SARS-CoV-2 (tzw. kolca wirusa), która może sprawić, że na warianty korony, które ją posiadają „szczepionka” jest mniej skuteczna.
Nie wiadomo, czy zakaz opuszczania powiatu Kufstein dla osób nie posiadających negatywnego wyniku „testu” na koronę dalej utrzyma się po 14 kwietnia.
Jest to jednak dopiero początek i wiara, że obostrzenia będą luzowane lub może za 2 tygodnie zostaną zniesione jest naiwna oraz głupia. Obecnie zakaz opuszczania swojego regionu bez negatywnego odczytu „testu” koronawirusowego jest na terenie Europy najprawdopodobniej tylko w powiecie Kufstein w Tyrolu.
Jeśli ludzie masowo nie będą wobec tego protestować, to za jakiś czas takie ograniczenie zostanie wdrożone w większości krajów – tak jak obecne obostrzenia. Jeśli mass media nie nakręcałyby psychozy, to ludzie by racjonalnie myśleli i nie zgodzili się na wdrożenie obostrzeń. Strach wyłącza zdrowy rozsądek!
Możliwość opuszczenia swojego regionu pod warunkiem posiadania negatywnego wyniku „testu” w dalszych etapach przekształci się z negatywnego wyniku „testu” na paszport „szczepionkowy”. Na osoby „niezaszczepione” będzie się mówiło, że stwarzają powszechne zagrożenie (jak wobec tego „szczepionka” byłaby skuteczna, jeśli „niezaszczepieni” rzekomo stwarzaliby niebezpieczeństwo dla „zaszczepionych”?) i takie jednostki będą poddawane przymusowej izolacji. Wykorzysta się do tego obecnie budowane izolatoria i szpitale tymczasowe. Podczas izolacji oporni „szczepieniom” zostaną do nich zmuszeni. Już to się zaczyna – w Niemczech występują kary finansowe, indoktrynacja i przymusowe izolacje w obozach lub ośrodkach więziennych dla ludzi łamiących obostrzenia.
Plandemia rozwija się dzięki strachowi i niewystępowaniu logicznego, trzeźwego myślenia wśród obywateli. Aż dziw, że masy już od ponad roku ciągle wierzą w to, że obostrzenia zostaną za 2 tygodnie poluzowane. Ciągle słyszymy „Jeszcze tylko dwa tygodnie”. Jest to przedłużanie czasu i celowe męczenie ludzi, aby zaproponować im wkrótce układ, że jeśli przyjmą „szczepionkę”, to zniewalające obostrzenia zostaną dla nich zdjęte. Większość mas się na to zgodzi, bo chce wrócić do normalnego życia. Nie zdają sobie jednak sprawy, że „szczepienia” odgrywają kluczową rolę w wejściu totalnego, pełnego NWO – zmniejszanie populacji ludzi do przynajmniej 1 mld na całym świecie.
Zmniejszenie populacji o około 90% pozwoli na całkowite, bezproblemowe zapanowanie nad nią. Wygrana z systemem będzie wtedy nieosiągalna, bo będzie nas ogromnie mniej.
Wobec tego obecnie jedynymi opcjami, aby nie dopuścić do wejścia w życie ostatecznych postanowień NWO musimy absolutnie nie dać się „zaszczepić”, nie stosować się do obostrzeń lub je omijać (np. otworzyć swój biznes, nie dać się „przetestować”, nie nosić maski lub tylko na usta bądź brodę). Wiedza i dzielenie się nią z innymi ludźmi są oczywiście podstawowe. Bez wiedzy nie można podejmować jakichkolwiek działań. To tak, jakbyśmy chcieli złożyć jakiś mebel bez zapoznania się z instrukcją, jak to zrobić. Nie uda się nam tego zrobić, a może nawet uszkodzimy części.