Polski wydział Google podał wczoraj przyczynę globalnej awarii ich usług. Komunikat wydał Adam Malczak, rzecznik prasowy Google Polska.
- "Dzisiaj o godz. 12:47 czasu środkowoeuropejskiego na około 45 minut doszło do wyłączenia systemu uwierzytelniania, spowodowanego problemem z naszym wewnętrznym mechanizmem przydzielania zasobów serwera. Usługi wymagające od użytkownika zalogowania się powodowały w tym czasie dużo błędów" - mówi Adam Malczak.
Słowa rzecznika nie pokrywają się jednak z faktycznym stanem rzeczy, z którego wynika, że awaria rozpoczęła się trochę przed 12 (w Polsce), a zakończyła koło wpół do 14. Godzina 12:47 może być czasem, w którym Google Polska rozpoczął działania mające na celu zwalczyć awarię. Rzecznik jako powód awarii podał problemy z wewnętrznym mechanizmem przydzielania zasobów serwera Google. Mogło być to skutkiem ataku hakerskiego albo uszkodzeniem urządzeń i/lub systemów od serwerów Google.
- "Przepraszamy wszystkich, których dotknęły te problemy. Przeprowadzimy dogłębne badanie przyczyn, aby upewnić się, że ta usterka już nie będzie mogła się powtórzyć." – zapewnia rzecznik Google Polska.
Z wypowiedzi rzecznika wynika, że przyczyna usterki była nagła, niespodziewana i nie do końca znana przez Google. Korporacja rozpoczęła badania czynnika, który spowodował awarię oraz wdrożenie systemów mających zapobiec takiej usterce na przyszłość.