"Testami" na koronę nie da się rzetelnie określić, czy ktoś jest zarażony koroną, czy nie! "Testy" PCR zwykle dają 97% fałszywie dodatnich wyników! Nie ma obecnie pandemii Covid-19 i nigdy jej nie było! Faktem jest, że występuje taka choroba, lecz nie ma pandemii tej choroby! Pandemia byłaby wtedy, gdy na skutek Covid-19 ludzie masowo by umierali, a ilości zachorowań na tę chorobę znacząco przekraczałyby normalne statystyki tej lub najbardziej podobnych chorób! WHO w 2009 roku zmieniła definicję pandemii na taką, że za pandemię można uznać wystąpienie choroby, na którą ludzie nie mają odporności! Przed 2009 rokiem definicja brzmiała tak, że za pandemię uznajemy chorobę z ogromną ilością zgonów i zachorowań, na którą ludzkość nie ma odporności, a choroba skutkuje wybuchem kilku jednoczesnych epidemii na świecie! Definicja została zmieniona na potrzebę fałszywej pandemii świńskiej grypy H1N1! Jej zmiana opłaciła się jednak też obecnie! Ludzie na stan pandemii reagują poważnie, odczuwają zagrożenie, co jest w pełni uzasadnione, albowiem logiczne jest, że pandemia tyczy się czegoś groźnego - np. nie kataru, tylko eboli! Za wzrostem ilości zgonów stoją obostrzenia, co potwierdzają badania naukowe! Obecnie można nawet ogłosić pandemię kataru, co będzie zgodne z nową zupełnie błędną definicją! Najwyższej klasy badania naukowe potwierdzają, że maski (jakiekolwiek, nawet N95, FFP2, a także chirurgiczne, materiałowe itp.) na 100% w ogóle nie chronią przed zarażeniem się grypą ani koronawirusem SARS-CoV-2 ani nie ograniczają możliwości takowego zakażenia! Ryzyko zarażenia się od osoby bez maski i z maską jest takie samo! Także najwyższej rangi badania wykazują, że dezynfekcja, mycie rąk nie ma istotnego wpływu na transmisję wirusa grypy! Najmniej rzetelne są wypowiedzi ekspertów, a najbardziej rzetelne metaanalizy i przeglądy systematyczne RCT'ów, które jasno wykazują nieskuteczność restrykcji! Opinie "ekspertów" są kompletnie fałszywe, niepoparte badaniami naukowymi, rzetelnymi dowodami! Szumowski rok temu mówił, że maski nie chronią przed zachorowaniem na Covida ani zakażeniem się koroną i śmiał się z ludzi noszących maski! Doskonale wie on, że maski nic nie dają i są szkodliwe! Dostał jednak polecenia "z góry", że ma nakazać ludziom nosić maski, co uczynił! Nie udowodniono, że maski zmniejszają ilość zakażeń lub zachorowań na otwartej przestrzeni! Maski zamiast zapobiec zakażeniom mogą zwiększyć ich ilość! Są one kompletnie szkodliwe! Chirurdzy noszą je (i zmieniają co 30 minut) podczas operacji, aby ślina, czy coś z nosa nie przedostały się na miejsce operacyjne, operowanego! Maski są silnie szkodliwe zdrowotnie! Mogą spowodować niedotlenienie, nadmiar CO2 we krwi, zwiększenie kwasowości organizmu, zmęczenie, duszności, bóle głowy, osłabienie, niechęć do nauki, brak motywacji, senność, rozdrażnienie, problemy emocjonalne i psychiczne! Noszenie maski jest szczególnie groźne wśród dzieci! Powodem małej ilości zachorowań na choroby grypowe podczas lata jest to, że wtedy powietrze jest bardziej wilgotne, a podczas zimy, jesieni suche (bo sztucznie grzejemy w pomieszczeniach zamkniętych, a tam blisko w 100% dochodzi do zakażeń)!
"Testami" na koronę nie da się rzetelnie określić, czy ktoś jest zarażony koroną, czy nie! "Testy" PCR zwykle dają 97% fałszywie dodatnich wyników! Nie ma obecnie pandemii Covid-19 i nigdy jej nie było! Faktem jest, że występuje taka choroba, lecz nie ma pandemii tej choroby! Pandemia byłaby wtedy, gdy na skutek Covid-19 ludzie masowo by umierali, a ilości zachorowań na tę chorobę znacząco przekraczałyby normalne statystyki tej lub najbardziej podobnych chorób! WHO w 2009 roku zmieniła definicję pandemii na taką, że za pandemię można uznać wystąpienie choroby, na którą ludzie nie mają odporności! Przed 2009 rokiem definicja brzmiała tak, że za pandemię uznajemy chorobę z ogromną ilością zgonów i zachorowań, na którą ludzkość nie ma odporności, a choroba skutkuje wybuchem kilku jednoczesnych epidemii na świecie! Definicja została zmieniona na potrzebę fałszywej pandemii świńskiej grypy H1N1! Jej zmiana opłaciła się jednak też obecnie! Ludzie na stan pandemii reagują poważnie, odczuwają zagrożenie, co jest w pełni uzasadnione, albowiem logiczne jest, że pandemia tyczy się czegoś groźnego - np. nie kataru, tylko eboli! Za wzrostem ilości zgonów stoją obostrzenia, co potwierdzają badania naukowe! Obecnie można nawet ogłosić pandemię kataru, co będzie zgodne z nową zupełnie błędną definicją! Najwyższej klasy badania naukowe potwierdzają, że maski (jakiekolwiek, nawet N95, FFP2, a także chirurgiczne, materiałowe itp.) na 100% w ogóle nie chronią przed zarażeniem się grypą ani koronawirusem SARS-CoV-2 ani nie ograniczają możliwości takowego zakażenia! Ryzyko zarażenia się od osoby bez maski i z maską jest takie samo! Także najwyższej rangi badania wykazują, że dezynfekcja, mycie rąk nie ma istotnego wpływu na transmisję wirusa grypy! Najmniej rzetelne są wypowiedzi ekspertów, a najbardziej rzetelne metaanalizy i przeglądy systematyczne RCT'ów, które jasno wykazują nieskuteczność restrykcji! Opinie "ekspertów" są kompletnie fałszywe, niepoparte badaniami naukowymi, rzetelnymi dowodami! Szumowski rok temu mówił, że maski nie chronią przed zachorowaniem na Covida ani zakażeniem się koroną i śmiał się z ludzi noszących maski! Doskonale wie on, że maski nic nie dają i są szkodliwe! Dostał jednak polecenia "z góry", że ma nakazać ludziom nosić maski, co uczynił! Nie udowodniono, że maski zmniejszają ilość zakażeń lub zachorowań na otwartej przestrzeni! Maski zamiast zapobiec zakażeniom mogą zwiększyć ich ilość! Są one kompletnie szkodliwe! Chirurdzy noszą je (i zmieniają co 30 minut) podczas operacji, aby ślina, czy coś z nosa nie przedostały się na miejsce operacyjne, operowanego! Maski są silnie szkodliwe zdrowotnie! Mogą spowodować niedotlenienie, nadmiar CO2 we krwi, zwiększenie kwasowości organizmu, zmęczenie, duszności, bóle głowy, osłabienie, niechęć do nauki, brak motywacji, senność, rozdrażnienie, problemy emocjonalne i psychiczne! Noszenie maski jest szczególnie groźne wśród dzieci! Powodem małej ilości zachorowań na choroby grypowe podczas lata jest to, że wtedy powietrze jest bardziej wilgotne, a podczas zimy, jesieni suche (bo sztucznie grzejemy w pomieszczeniach zamkniętych, a tam blisko w 100% dochodzi do zakażeń)!