Mateusz Zając
Jak obecnie widzimy, wyrok Trybunału Konstytucyjnego dalej wywołuje zamieszki. Duże i nielegalne (brak zgłoszeń manifestacji do urzędów) protesty odbywają się w większości polskich miast. Co ciekawe, okazało się, że znacząca część Polaków przyłączyła się do "Strajku kobiet", nad którym ewidentnie czuwa szatan. Dobrym przykładem jest tu rytuał amerykańskich satanistów mający wesprzeć prawa do całkowitej aborcji. Nie muszę Państwu chyba wspominać, że aborcja nie jest niczym dobrym. To odebranie życia żywej istocie - człowiekowi. Mówiąc krótko - jest to morderstwo. Jak obserwuję wspomniane nielegalne i niezwykle wulgarne protesty, to widzę na nich nie tylko młodych ludzi, ale też dzieci, a nawet starszych ludzi. Najbardziej nieodpowiednimi scenami były te z dziećmi trzymającymi transparenty z przekazem prosto z rynsztoku. Stawiam tu pytanie - gdzie są rodzice tych dzieci? Niestety, ale tak właśnie wygląda "róbta co chceta" promowane przez lewaków. Relacje rodziców z dziećmi znacząco się pogorszyły. Miłość między rodzicem, a jego pociechą zanikła. Podejście dzieci do rodziców zaczyna zmieniać się jak do kolegi lub nawet gorzej. Rodzice to akceptują, myślą, że to nowoczesne i dobre. Dziecko, którego rodzic nie otula go swoją miłością, opieką, dobrocią, dobrym wychowaniem i przykładem zaczyna zbaczać na złą drogę. Często prowadzą do niej media, telewizja, złe towarzystwo, czy inne miejsca, gdzie zło się czai. Z kolei obecność emerytów na protestach proaborcyjnych zwykle wynika z nieświadomości, lecz są też inne przypadki. Zazwyczaj starsi ludzie na wspomnianych manifestacjach są ze swoimi wnukami lub córkami, rzadko sami. Prawdopodobnie zostali namówieni przed młodych do uczestniczeniu w takim strajku. Druga opcja jest taka, że te osoby faktycznie utożsamiają się z szatańskimi postulatami "Strajku kobiet". Jednak, aby w pełni to zrozumieć należy zadać jedno pytanie. Dlaczego ci ludzie protestują? Manifestują, ponieważ zakazano coś, co popierają, coś, z czego mogli lub chcą skorzystać. Jakiś czas temu rozmawiałem ze znajomym księdzem o "Strajku kobiet". Oznajmił mi, że starsze kobiety protestujące przeciwko wyrokowi TK prawdopodobnie dawniej dokonały aborcji i teraz męczy je sumienie. Nie mogą one zaakceptować tego, że to, co zrobiły jest nielegalne, złe. Dlatego nie dopuszczają zakazu aborcji, która została uznana za niezgodną z Konstytucją RP. Ksiądz opowiedział mi także ciekawą historię, którą zdecydowanie warto przytoczyć. Jest ona prawdziwa i opiszę Wam ją. Starsza kobieta w szpitalu była często odwiedzana przez młodą kobietę w ramach pomocy. Młoda dziewczyna (ok. 20 lat) pomagała starszej pani, rozmawiała z nią. Emerytka była miła w stosunku do wolontariuszki do czasu, gdy dowiedziała się o jej młodym wieku. Starsza pani myślała, że pomagająca jej osoba jest starsza. Od chwili, gdy wiek pomocnej dziewczyny zaczął być znany starszej kobiecie, emerytka stała się bardzo niemiła dla wolontariuszki. Młoda dziewczyna po jakimś czasie, gdy już niemiłe zachowanie przestało być przez nią tolerowane zapytała wprost emerytki, dlaczego się tak zachowuje. Ona zaś oznajmiła, że dokładnie tyle lat temu, ile ta wolontariuszka ma lat dokonała aborcji. Dręczy ją do tej pory sumienie, że wydała wyrok śmierci na swoje dziecko. Ta historia pokazuje, że sumienia takich morderczyń muszą być zamrożone, aby żyły one w spokoju. Zakazanie aborcji i stwierdzenie jej nielegalności daje znać do sumień tych kobiet, że są złe, na co się rozwścieczają. Nie wiedzą, jak reagować na wyrzuty sumienia. Zamiast wzbudzenia w sobie skruchy, rozpoczęcia poprawy swojego zachowania i myślenia, to zaczynają tłumić wyrzuty sumienia złem. Przykro mi, że wiele ludzi dało do swojego serca wnieść tyle agresji, nienawiści w imię rzekomej "wolności wyboru". Należy tu jednak podkreślić, że aborcja to zbrodnia, a nie imię dla dziecka, czy coś innego, co można wybrać. Aborcja powinna być kategorycznie zabroniona i karana jak zabójstwo urodzonego człowieka. Najbardziej jednak w "Strajku kobiet" zaskoczył mnie fakt, że ataki są nie tylko na rząd, ale też Kościół, który nie decydował, czy zakazać aborcji, czy nie. Prezentuje to jasno nienawiść diabelskiego "Strajku kobiet" do Kościoła. Diabeł atakuje wszystko, co jest mu wrogie. Najbardziej zagraża mu Kościół, dlatego obecnie widzimy to, co widzimy - zmasowane ataki na Kościół, księży, papieża Jana Pawła II. Szatan dąży do całkowitego chaosu, zła, nienawiści. Postawił na młodych, których łatwo kształtować. Dlatego rodzice powinni w obecnych czasach szczególnie otoczyć swoją opieką swe pociechy, aby nie zeszły one na złą drogę. Miejmy nadzieję, że serca młodych uda się odzyskać spod wpływu szatana, aby ich dusze nie zostały zesłane do piekła.
Tak kontrowersyjny temat jak aborcja był przez rząd PiS-u już wcześniej używany do odciągnięcia uwagi mas od ważnych spraw, które forsuje rząd wobec nas. Obecnie taką sprawą są "szczepienia", od których skutecznie uwagę odciąga kwestia aborcji. Masy zostały skłócone i podzielone jeszcze bardziej. Trudniej nam jest je jednoczyć przeciwko "szczepionce". Szare masy mające główny ściek dezinformacji zamiast mózgu zostały łatwo okantowane. Rząd odciągnął ich uwagę od "szczepionki". Nie dotrą do nich wieści o jej zabójczości. Nie są i nie będą świadomi zagrożenia, jakie niosą za sobą te "szczepienia". Mimo że nic o nich nie będą wiedzieć, to i tak poddadzą się im. Przykre jest, jak nasz naród jest głupi. Miejmy nadzieję, że najbliższe wydarzenia nimi wstrząsną. Na koniec przypomnę słowa Jana Pawła II o aborcji - "Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości". A tymczasem dziękuję za uwagę i pozdrawiam, z Panem Bogiem.