Mateusz Zając
Rząd podejmuje różnorakie działania mające zachęcić Polaków do "zaszczepienia" się przeciw Covid-19 (używam cudzysłowu, ponieważ "szczepionki" mRNA i wektorowe na Covid-19 nie są szczepionkami - nie spełniają definicji terminu szczepionka). Realizuje się m.in. rządową kampanię "proszczepionkową", loterię "szczepionkową", znoszenie niektórych obostrzeń dla "zaszczepionych". Teraz dowiadujemy się o czymś jeszcze innym, co było już poruszane w mediach.
Minister Aktywów Państwowych i jednocześnie wiceminister Rady Ministrów Jacek Sasin do spółek Skarbu Państwa przesłał niedawno pisma, w których spółkom składa pewne propozycje. Pismo, które Państwu przedstawiam zostało napisane 24 czerwca br. i do pewnej spółki Skarbu Państwa dotarło wczoraj. Pismo nie zawiera konkretnych danych adresata, co wskazuje na to, że jest ono uniwersalne i wysyłane niezmienione do wszystkich spółek państwowych.
Sasin informuje, że Premier zarekomendował podjęcie przez Ministra Aktywów Państwowych specjalnych programów, zachęcających personel spółek Skarbu Państwa do "szczepień" przeciw Covid-19. MAP wobec tego sporządził pismo, które zostało już prawdopodobnie wysłane do wszystkich spółek Skarbu Państwa. Należy podkreślić, że pismo nie jest wysyłane do prywatnych firm, lecz spółek z udziałem Skarbu Państwa. Wicepremier Sasin proponuje w nim Prezesom Zarządów spółek, aby wdrożyli oni benefity takie jak np.:
- w pełni płatne dodatkowe urlopy dla pracowników "zaszczepionych",
- świadczenia pieniężne dla pracowników "zaszczepionych",
- organizacja wyjazdów w dogodnych terminach na "szczepienia".
Wicepremier przekonuje, że "szczepienia" są bardzo ważne. Argumentuje to np.:
- odpornością na Covid-19 wywołaną "szczepieniami", która jego zdaniem może zapobiec IV fali koronawirusa SARS-CoV-2,
- poprawieniem stanu gospodarki i stanu spółki według niego poprzez niewystępowanie tzw. paraliżów zdrowotnych spowodowanych zachorowaniami na Covid-19, jak też zakażeniami SARS-CoV-2 wśród obywateli oraz pracowników zakładu Skarbu Państwa.
Według Sasina benefity dla "zaszczepionych" są słuszne, albowiem przyczyniają się one do realizacji rządowego celu "zaszczepienia" jak największej ilości ludzi w jak najszybszym czasie.
Pismo do spółek dotarło z informację, aby do 5 lipca spółka poinformowała MAP o ewentualnym planowanym podjęcia wprowadzenia przez spółkę doradzanych w piśmie rozwiązań skłaniających do "szczepienia".
W piśmie zaznaczono, że program ma być dobrowolny, co oznacza, że "szczepienia" obowiązkowymi nie są. Pojawiają się jednak znaczące zachęty, które nie jednego pracownika mogą namówić do "zaszczepienia". Zaznaczyć należy, że finansowanie benefitów w pełni pokrywa spółka. Rząd nie udziela spółkom dofinansowania na realizację programu zachęt do "szczepienia".
Spółki propozycje zawarte w piśmie Jacka Sasina będą rozważać na posiedzeniu lub posiedzeniach zarządów spółek. Akceptacje propozycji będą musiały podjąć do maks. 5 lipca br.
W spółkach, które zgodzą się na realizację benefitów dla "zaszczepionych" może występować niezdrowa atmosfera, a nawet presja na osoby "niezaszczepione". Pracownicy mogą sobie wzajemnie zazdrościć dodatkowych świadczeń i wobec tego - aby "nie być gorszym" - "zaszczepić" się.
Programy takie są niestosowne, ponieważ powodują one, że decyzje o podjęciu "szczepienia" często nie będą świadome, oparte na rzetelnych danych o "szczepieniu", lecz będą skutkiem np. korzyści finansowej. Postanowienia takie są często lekkomyślne, błędne, nieprzemyślane, emocjonalne. Realizowanie programów doprowadzających do takich decyzji jest wielkim błędem oraz na pewno zaskutkuje szeregiem negatywnych skutków zdrowotnych, które już się pojawiają, a masowo i w ogromnych liczbach zaczną występować za kilka lub kilkanaście miesięcy (zob. np. wypowiedź dr. Michaela Yeadona, wypowiedź dr. Zbigniewa Hałata, wypowiedź dr Dolores Cahill).
Kampania dot. jakiegokolwiek preparatu medycznego powinna być oparta na realnych i konkretnych danych zarówno korzystnych, jak i niekorzystnych dla niego. Tylko w takim wypadku możemy mówić, że kampania jest rzetelna oraz merytoryczna. Tego jednak nie możemy się spodziewać po naszym rządzie, którego celem jest "zaszczepienie" jak największej ilości obywateli w jak najszybszym czasie. Wszelkie negatywne informacje nt. "szczepień" nie są przez rząd podawane, a władza nawet je tłumi, cenzuruje.
"Szczepienia" przedstawiane są w jak najlepszym świetle. Dla rządu zrealizowanie wyżej wspomnianego celu jest priorytetowe. Już do "marchewek" (zachęty do "szczepień") dołącza także "straszak" (IV fala korony). Rządy spieszą się, by jak najszybciej zakończyć akcję "szczepień, aby przyszłe masowe zgony ludzi nie zostały skojarzone ze "szczepieniami" (zob. np. wypowiedź dr. Michaela Yeadona).
Niżej załączam pismo Jacka Sasina do spółek Skarbu Państwa w formacie pdf oraz jpg. Charakterystyczne dane pisma zostały zanimizowane.